niedziela, 25 stycznia 2015

Rozdział 13

NIE SPRAWDZANE. x


Niall's POV

- Nieźle się bawiłam w czasie obiadu - powiedziała Clair. Popatrzyła się na mnie po czym zaczęła się śmiać.
- Co? - zapytałem, chociaż wiedziałem dlaczego się śmieje. Miałem na sobie perukę i fałszywe wąsy. Na pewno wyglądałem jak totalny debil.
- Wyglądałeś po prostu... zabawnie - powiedziała, nawet na mnie nie patrząc. Zawsze ubierałem się tak gdzieś wychodząc, więc nie robiło to na mnie większego wrażenia.
- Tak próbuję wykiwać fanów, nie? - Clair tylko przytaknęła głową. Przez chwilę o niej pomyślałem. Ona jest prawdopodobnie jedną z najzabawniejszych osób z jakimi się spotykałem.

- Dziś było całkiem spoko. Poza tym 40 minutowym czekaniem - powiedziałem.
- Wiesz, gdybyś nie musiał się ukrywać nie musiałbyś tyle czekać - powiedziała i wystawiła język.
- Wolałabyś być poturbowana przez masę dziewczyn czy poczekać 40 minut? - zapytałem. Nic nie powiedziała tylko spojrzała na telefon. - Tak myślałem - powiedziałem i uśmiechnąłem się.

- Powinnam wrócić i sprawdzić mieszkanie. No wiedz, upewnić się, że nic się nie stało - powiedziała po chwili. Byłem trochę zawiedziony, ale rozumiałem to.
Wymieniliśmy się pożegnaniami i wyszła. Cieszyłem się, że przyszliśmy tu, bo o tej godzinie trudno byłoby mi wyjść gdzieś. Było bardzo tłoczno. Czemu? W tej restauracji nie ma nawet jakiegoś wybornego jedzenia.

Wracając do domu zauważyłem dziewczynę, która dziwnie się na mnie patrzyła. Spojrzałem w dół, mając nadzieję, że mnie nie rozpoznała. Podniosłem szybko wzrok w miejsce, gdzie przed chwilą była, ale już jej tam nie widziałem. Dziwne...

Kiedy wróciłem do mieszkania, byłem wyczerpany oraz zaskoczony przez to wszystko, co jak na razie osiągnąłem.
Podszedłem do kanapy i ściągnąłem buty. Czułem się świetnie będąc w domu. To był chyba jeden z najlepszych dni, jakie dotąd przeżyłem. Z tym wszystkim przez co przeszedłem. Myślę, że po prostu zapomniałem jak to dobrze jest być samemu.

Po krótkim czasie zacząłem słyszeć głośne i nieznośne brzęczenie. Nastawiłem budzik i zapomniałem o tym?
Podniosłem się i poszedłem w stronę z której dochodził dźwięk. Doprowadził mnie on do mojego pokoju. W chwili w której otworzyłem drzwi, wszystko poszło źle. Zaczęło dzwonić mi w uszach, a ciało zaczęło płonąć. Odrzuciło mnie do tyłu, ale byłem przytomny do momentu, w którym uderzyłem głową o wiatrak. Wtedy wszytko zrobiło się czarne.


Próbowałem sobie cokolwiek przypomnieć. Ale ciągle widziałem jedno i to samo. Za każdym razem bolało bardziej, ból wzrastał. Ale nie mogłem się ruszyć. Próbowałem i próbowałem, ale nic to nie dawało. Dlaczego nie mogłem się ruszyć?!
- Bomba? Jakim cudem przeżył? - zapytała jakaś kobieta. Rozmawiają o mnie?
- Nie mam pojęcia. Jest szczęściarzem. Wielkim szczęściarzem - powiedział mężczyzna. - Ale musimy iść na ostry dyżur przez tę ilość krwi którą stracił... Nie wiem czy on to przeżyje.
Poczułem jak coś przysysa się do moich ust a potem odpłynąłem.


Clair's POV

Siedziałam na kanapie i rozglądałam się dookoła. Zniknęła tylko jedna mała rzecz. Wyciągnęłam telefon i spojrzałam na ekran. Co powinnam zrobić, gdy włączy się jego poczta głosowa? Albo gdy odbierze? Nie jestem pewna... Nie zrobię z siebie głupka? A może będę wyglądała na zdesperowaną? Powinnam po prostu poczekać, aż on do mnie zadzwoni. O ile w ogóle to zrobi.

Sfrustrowana, położyłam komórkę na stole. Dlaczego to musiało być takie ciężkie? Jeśli tylko by mi ufał... Kocham go bardziej niż może to sobie wyobrazić. Chciałabym, żeby to wiedział.

Nagle telefon zaczął dzwonić. Spojrzałam na niego i zobaczyłam, że to ze szpitala. Po co do mnie dzwonią?
- Halo? - zapytałam zmieszana.
- Halo? Czy rozmawiam z Clair Averson? - zapytała kobieta po drugiej stronie. To było dziwne. Miała twardy brytyjski akcent i można to było łatwo usłyszeć w jej głosie.
- Tak, to ja - powiedziałam trochę zmieniając głos.
- Przyjechał do nas pewien pacjent. Nazywa się Niall Horan. Zostaliśmy poinstruowani, żeby skontaktować się z panią.
Byłam w kompletnym szoku. Niall w szpitalu? Ale widziałam go przecież 3 godziny temu!
- Zaraz przyjadę - powiedziałam po czym się rozłączyłam. Zanim zdałam sobie sprawę co robię, byłam już za drzwiami.


Harry's POV

- Nie mogę tego znieść! - krzyknąłem chodząc tam i z powrotem. Cały ten tydzień był szaleńczy. Wszystko działo się za szybko. I to nie było sprawiedliwe. Najpierw Niall, uroczy Niall zaczyna wariować. Dowiaduje się o śmierci swojej mamy i brata, potem ktoś próbuje go zabić z nie wiadomo jakiego powodu. Potem Liam. Ten, dzięki któremu wszyscy byliśmy mniej więcej okay. Naprawdę się zmienił i został porwany przez tą samą osobę, która chciała zabić Nialla. To po prostu za wiele.

Myślę, że jestem po prostu zmęczony i wyprany z emocji, bo za każdym razem gdy dzieje się coś dobrego, zaraz zawsze dzieje się coś złego. Ludzie mówią, że najpierw musi być źle, żeby potem było dobrze, ale to nie prawda. Jest dobrze przez dzień, a potem cały miesiąc jest zły. Dlaczego nie mogę wziąć przerwy od tego wszystkiego?
To jest po prostu trudne dla nas wszystkich. Ale zdałem sobie sprawę, że nie jestem w tym sam. Liam i Niall przeżywają to gorzej od reszty.

- Przepraszam, sir. Ale to jest dla pana - powiedziała starsza pani. Podała mi liścik i odeszła. Od kogo to?


####
Jest i kolejny rozdział. :D
Znowu nie sprawdzany, wybaczcie. Ale chyba nie ma aż tak wielu błędów, przynajmniej tych poważnych. :D
Jest prawie druga w nocy. Powinnam się uczyć na sesję, a siedzę i oglądam PLL. Wyłączcie mi internet!
Anyway... Jeśli wolicie czytać na wattpadzie, to link znajdziecie TUTAJ (z góry dziękujemy za gwiazdki i komentarze x).
Zapraszamy też na nasze drugie tłumaczenie Caged które znajdziecie na WATTPADZIE i BLOGSPOCIE.

Do następnego rozdziału!
TheAmmannka & SweetsLucky x

4 komentarze:

  1. Cudowny *.* Biedny Niallerek :( Szkoda tylko , że te rozdziały są takie krutkie , a ja tak bardzo nie chcę żeby się kończyły :/ Do następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo *.* Szkoda Nialla i Liama :/ Biedactwa :C Co za skurwysyn im to robi ?! Dawaj nexta ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny :) Dziękuje ci , że postanowiłaś go przetłumaczyć <3

    OdpowiedzUsuń