piątek, 13 lutego 2015

Rozdział 16

Niall's POV

Z tych wszystkich ludzi to musiał być akurat Liam? Co on ode mnie chce? Nigdy nic mu nie zrobiłem. W czasie trasy między mną a nim zawsze było wszystko świetnie. Nie mogę sobie przypomnieć nic, co zrobiłem przez co mógłby być zły. Nawet jeśli, to dlaczego mi to robi? To dosyć ekstremalne. Mam na myśli to, że próbował mnie zabić.

Jest żałosny. Nie chce mi powiedzieć dlaczego mi to robił, a kiedy go o to pytałem odchodził jak zwykły tchórz. Jest tchórzem? A może tylko nie chce mi tego powiedzieć prosto w oczy? Co zrobi, gdy ktoś się o tym wszystkim dowie? Kiedy gliny przyjadą i nas znajdą? Nie może się wiecznie ukrywać. Mamy zbyt wielu fanów.
- Clair. Co ci się stało? - zapytałem, badając jej ciało. Miała więcej ran niż myślałem. Jej policzki były posiniaczone i wyglądało na to, że była ranna w brzuch. Na jej koszulce było mnóstwo krwi, a jej kolana były całe podrapane.
- Nic - powiedziała, nie patrząc na mnie. Wyglądała na wystraszoną.
- Nie kłam - powiedziałem. Widziałem ból w jej oczach, który złamał mi serce. Żadna dziewczyna na to nie zasługuje. A w szczególności ona. Wiedziałem, że to moja wina i mogłem sobie tylko życzyć, że mógłbym coś dla niej zrobić. Jednak wiedziałem, że nie mogę.
- Jestem cała. Serio - powiedziała wycierając łzę z jej policzka. Chciałbym do niej podejść i przytulić. Chciałbym powiedzieć jej, że wszystko będzie dobrze i że stąd wyjdziemy. Ale nie mogłem jej okłamywać. Naprawdę nie miałem pojęcia, co się stanie. A z tymi wszystkimi wydarzeniami nie wiedziałem, ile jeszcze jestem w stanie znieść. To po prostu za dużo.
- Clair - powiedziałem, patrząc prosto w jej oczy. Nie mogłem powiedzieć czy jej oczy są wypełnione złością, żalem czy i tym, i tym. - Przepraszam. Nie wiedziałem, że tak się stanie, że Liam jest w stanie zrobić takie coś.
- Przeprosiny nie pomogą - odpowiedziała.
- Wiem. Niestety nie mogę tego naprawić. Chciałbym wrócić w czasie i cię nie poznać. Byłabyś bezpieczna i szczęśliwa. Nie musiałbyś się o mnie martwić. Nie byłbym obciążeniem. Nie mogę wrócić w czasie i nie ma pojęcia jak to wszystko naprawić. Ale to zrobię. Obiecuję, że wyciągnę cię z tego całą. Kiedy będzie po wszystkim, zostawię cię samą i pozwolę ci mieć szczęśliwe życie. Nie winię cię za tę złość. Jednak teraz nie jest dobry czas na to. Przynajmniej poczekaj aż stąd wyjdziemy, wtedy będziesz mogła mnie ignorować. Teraz potrzebujemy siebie nawzajem albo inaczej nigdy się stąd nie wydostaniemy.
- Wiem - tylko tyle powiedziała. Nagle światła się wyłączyły. Byłem trochę przerażony, ale wtedy pomyślałem "co może być jeszcze gorsze? Jestem zamknięty w dziwnej celi, mam przypięte ramiona do ściany. Nic nie może być gorsze, nawet śmierć."

Siedziałem i myślałem. Naprawdę głęboko myślałem. I jedna myśl krążyła mi po głowie. Kiedy byłem w pół przytomny, Harry przyszedł do mojego pokoju i zaczął coś mówić. Nie wiedział, czy go słyszę, ale słyszałem. Pamiętam, że płakał. Niall. Proszę. Proszę, cokolwiek zrobisz - nie odchodź. Wiem, że mnie nie słyszysz, ale kocham cię, stary. Pozostali też. I potrzebujemy cię. Nie możesz nas zostawić. Nie wiem co zrobiłbym bez mojego najlepszego przyjaciela. Proszę. Nie odchodź - mówił wciąż płacząc.

Potem straciłem przytomność. Myśląc o tym robiłem się wściekły. Wiedziałem, jak bardzo chłopaki mnie kochają. Czułem się źle przez to, że ich w to wciągnąłem. Jednak nadal tu są i wciąż się martwią.

Nie wiem dlaczego. Nie mogę tak dalej żyć. Nie wiem, co się jeszcze wydarzy zanim kogoś zabiję. Albo nawet gorzej. Siebie.
- Niall? - wyszeptała Clair. Wyrwała mnie z moich myśli. Dobrze, że to zrobiła. Nie wiem jakie myśli przyszłyby za chwilę.
- Tak? - zapytałem. Ledwo mówiłem, było mi sucho w gardle. Całe ciało mnie bolało, bo nie brałem leków. Byłem pewny, że moje ciało samo się wyjada, bo byłem bardzo głodny.
- Nie chcę, żebyś mnie zostawiał - powiedziała. Te pięć słów dało mi nadzieję. Wiedziałem, że muszę walczyć. Nie tylko żeby uratować siebie. Tylko żeby uratować.
- Nie zrobię tego - obiecałem. Usłyszałem jak wzdycha i odwraca się do ściany. - Nigdy bym cię nie zostawił - wyszeptałem tak, żeby mnie nie słyszała.


Zayn's POV

- To Simon - Simon? Po co dzwonił? Nie mogliśmy z nim teraz rozmawiać. Mieliśmy wystarczająco dużo powodów do stresu, on by to tylko pogorszył.
- Nie odbieraj - powiedziałem trochę głośno do Harry'ego. Spojrzał na mnie zmartwiony. Jeśli nie odbierzemy, nie wiemy co się wydarzy. Jeśli odbierzemy, wciąż nie będziemy wiedzieć. W tym momencie zacząłem się bać o Simona.
- Nie mogę tak po prostu nie odebrać - powiedział i włączył na głośnomówiący. Wszyscy czekaliśmy w ciszy aż Simon coś powie.
- Harry, dlaczego napisałeś o Niallu! Mieliśmy to trzymać w sekrecie! Czy ty wiesz co zrobiłeś?! - krzyknął. Byłem zaskoczony. Simon nigdy nie krzyczał. Miał ludzi od tego.
- Simon, wiem. Jednak chcieliśmy go jak najszybciej odnaleźć. Nasi fani... Oni razem pracują szybciej niż ktokolwiek inny - wyjaśniłem. Miałem nadzieję, że się z nami zgodzi. To się nigdy wcześniej nie zdarzało. Tak, popełniłem parę głupstw przez ostatnie lata, ale nigdy tak nie reagował.

- Oh, wszyscy tam jesteście? Świetnie, zakładam że jestem na głośniku - powiedział i słyszałem jego westchnienie. Wiedziałem, że był mega wkurzony. Wiedziałem też, że z jego punktu widzenia źle to wygląda, ale byłem bardziej zmartwiony o powrót moich przyjaciół niż moją reputacją.
- No, jest tu Louis, Zayn i ja - powiedział Harry. Posłałem mu krótkie spojrzenie. To nie czas na poprawianie Simona. W szczególności, że jest zły.

- Okay, słuchajcie. Chcę, żebyście weszli na twittera i napisali, że tylko żartowaliście. Że to był figiel. Nie możemy zmuszać innych, żeby szukali gdzie jest Niall i Liam. Któryś z fanów może zginąć, tak samo może być z chłopakami - powiedział, Byłem trochę zawiedziony, ale wiedziałem, że on tylko tak nakazuje.
- I jeszcze jedno. Przepraszam, że krzyczałem. Jednak wiecie chłopaki, że nie możecie tego robić. Szczególnie bez pytania - rzekł. Przewróciłem oczami. Dlaczego zawsze musimy pytać o zgodę? To jest niesprawiedliwe. Jesteśmy dorosłymi facetami i możemy dokonywać swoich wyborów. - I patrzcie. Wiem, że nie lubicie ciągle pytać o zgodę. I często przymykam na to oko. Ale tym razem nie mogę - powiedział i się rozłączył.

Miał rację. Przepuszczał nam wiele rzeczy. Dziękuję mu za to. Myślę, że po prostu warujemy przez to wszystko. To wszystko jest trudne. Wiecie, nie wszystkim z nas przychodzi to gładko. Nawet ludziom takim jak ja czy reszta chłopaków. Musimy tak postąpić, bo nie chcemy żeby nasi fani się martwili.
- To co teraz? - zapytał Harry.
- Noo, zrobimy to co Simon kazał - odpowiedziałem wyciągając telefon. Kiedy skończyłem tweetować spojrzałem do góry zobaczyć, że chłopaki robią to samo.
- Jednak.. nie powiedział, że nie możemy sami go odszukać.

###

Kolejny rozdział. No no, co tu się dzieje. :o
Cóż, rozdział - o dziwo! - sprawdzony i postaram się sprawdzić poprzednie. :D

Pozdrawiamy i do następnego! :D
TheAmmannka & SweetsLucky xx

Lokowanie produktów:
The Stalker - WATTPAD (liczymy na gwiazdki! x)
Caged - BLOGSPOT i WATTPAD
Crooked Love - WATTPAD

2 komentarze:

  1. Jeju cudowny <3 Boże ,tak mi żal Nialla :( Może Liam się zlituje i go wypuści ? Albo chłopaki go znajdą... Czemu Clair też porwali ?

    OdpowiedzUsuń